środa, 11 grudnia 2013

Jak sobie pościelisz tak się wyśpisz...
   Tak brzmi słynne przysłowie i w pewnym sensie jest ono bardzo prawdziwe. Ponieważ bardzo ważny dla mnie jest komfort mojego dziecka, szczególnie podczas snu, chciałam zagwarantować mu miejsce do spania na jak najwyższym poziomie.
   Długo myślałam jaką pościel kupić Nadii. Sklepy oferują pełno wzorów z postaciami z bajki, oraz taki "oklepanych", które totalnie do mnie nie przemawiają. Na szczęście Edytka ze sklepu Nietuzinkowo spełniła moje marzenia. Chciałam dla Nadii pościel subtelną, dziewczęcą i mówiącą "kocham Cię córciu". Dodatkowo marzyłam o wiszących chmurkach, ponieważ moja córcia jest ubóstwia. Oczywiście, gdy je tylko zobaczyła, było "chmuy, chmuy, chmuy"!!! I tak się to skończyło, że chmurki mama musiała zdjąć, z chmurkami było spacerowanie i zamiast Nadia spać "pod chmurką", wybrała opcję spania z "głową w chmurach". Chmury miały również iść do kąpieli, dobrze, że w ostatnim momencie złapałam je zanim wpadły do wanny;)

   Sama z chęcią pospałabym pod taką pościelą ;)



Pani Misiowej bardzo podoba się ten wzór;)


Oprócz pościeli w sklepie Nietuzinkowo znajdziecie również cudne kocyki, metkownice a także coś dla siebie, czyli piękne torebki, kominy itp:)

Edytko dziękuję!!!

sobota, 26 października 2013

Rozpieszczone pogodą

Ta jesień naprawdę nas rozpieszcza... Pogoda jest cudowna. Szkoda tylko, że pewnie z dnia na dzień będzie trzeba się ciepło ubierać. Ale korzystajmy póki można. My las mamy 10 kroków od domu, także mamy gdzie spacerować. A i Nadia uwielbia rzucać się na liście, także same plusy. (Tylko nocą gorzej, kiedy zostajemy same i działa bujna wyobraźnia).
   Nie muszę chyba mówić że kocham legginsy. Myślę, że i Nadii jest w nich wygodnie, szczególnie przy bieganiu, skakaniu i innych wygibasach. A że czerwono czarna kratka króluje teraz na wybiegach, zaopatrzyłam w nią i Naditę;)

Nadia, gdzie idziemy na spacer?



 Wiem, że z medycznego punktu widzenia, huśtanie dzieci za ręce jest niebezpieczne, więc to był jednej jedyny raz;) ( aż znów się zapomnę)


 Biednej księżniczki nikt nie uratował od upadku;)





Legginsy- H&M
sweterek- C&A
Czapka- Allegro
Komin- C&A
buty- Bartek

czwartek, 17 października 2013

Już jesień...

Nawet się człowiek nie obejrzał, kiedy przyszła jesień. Na szczęście ostatnie dni nie dały tak bardzo o sobie znać i spokojnie można było wyruszyć na długi spacer. Nadia nie kryła zachwytu spotykając na swojej drodze dużo "mleczyków", dlatego też nasz spacer opierał się głównie na staniu w trawie. No, ale czego nie zrobi się dla swojej pociechy? Ostatecznie Nadia dotarła do celu - odwiedziła swoje koleżanki ;)
   Moim wielkim sukcesem jest to, że Mała wreszcie nauczyła się pić z kubka niekapka. Padło na Lovi 360, choć przy większych uderzeniach o podłogę, nie jest do końca niekapkiem...










Nadia:
Sukienka, buty, czapka - Zara
Kwiatek przy czapce- własne hand made

środa, 18 września 2013

Ostatnie dni to typowe, jesienne dni... Wieje i pada... Trafił się jednak taki dzień, kiedy wybrałyśmy się z Nadią na plac zabaw. I cóż mogę rzec..moja córka dorosła, zaskoczyła mnie kompletnie... przestała już "chować głowę w piasek" jeśli chodzi o zabawy w piaskownicy. Do tej pory panicznie bała się piasku. Co było dość trudnym doświadczeniem, gdy pojechaliśmy na wakacje nad Morze...Kurczowo trzymała się szyi, a kiedy chciałam ją postawić, podkurczała nogi. Aż pewnego pięknego (mimo, że już chłodno) dnia pokazała palcem na piaskownicę i po prostu w nią weszła. Za pewne stało się to dzięki bawiącej się tam dziewczynce i chęci dorwania czyiś zabawek. Ale wiadomo, każda metoda jest dobra, byleby była skuteczna. 
Teraz trzeba namówić męża, by zmajstrował naszą własną piaskownicę :)





Look:
kardigan - H&M
trampki- Zara
legginsy- Zara
Apaszka, czapka - allegro

wtorek, 10 września 2013

Nadziejka

Nadia. Najważniejsze dla kobiety noszącej to imię jest, by stale znajdować się w centrum zainteresowania (oj to prawda..inaczej jest płacz) Zależy jej na tym gdziekolwiek się pojawia i bez względu na to, czy znajduje się w gronie znajomych, czy też zupełnie nieznanych jej osób. Jej zachowanie może wydawać się dziwne tym, którzy jej nie znają, bo często zachowuje się hałaśliwie i z taką ekstrawagancją, na jaką ją tylko stać.(Ekstrawagancja- nie wiedziałam, że moja córka zna już znaczenie tego słowa...)
Często przekracza w tym granice dobrego smaku i doskonale o tym wie (a zarzekałam się, że moja córka nie będzie wrzeszczeć w sklepie i tupać nogami...), ale ciągłe zainteresowanie tłumu jej osobą jest dla niej tak ważne, że nie może się tak nie zachowywać.

Poza tym jednak jest to kobieta rozsądna i bardzo inteligentna, choć trzeba przyznać, że nie zawsze potrafi pohamować swoje gwałtowne emocje. (Co racja, to racja..umie owinąć sobie wszystkich wokół palca...) Na ogół stara się nad sobą panować i zazwyczaj wychodzi jej to całkiem dobrze, jednak kiedy ktoś ją czymś bardzo zdenerwuje, zdarza jej się poddać gniewowi i właściwie trudno mieć o to do niej pretensje. Zresztą w jej przypadku korzystniej jest, kiedy jej emocje znajdują upust, inaczej bowiem tłumi je w sobie, co znacznie obniża jej samopoczucie, choć może nawet nie zawsze zdaje sobie z tego sprawę.
Jest także niezależna i nie poddaje się żadnym wpływom. Stara się pokazywać ludziom, że może robić, co jej się żywnie podoba, przez co uchodzi za zarozumiałą. Jest to tym bardziej słuszna opinia, iż – nie wiedzieć czemu – wydaje jej się, że ludzie powinni się jej słuchać i bez słowa sprzeciwu wypełniać wszystkie jej polecenia, ponieważ ona zawsze najlepiej wie, co każdy powinien robić. Oczywiście nikt poza nią samą nie podziela tego przekonania i ludzie nie zamierzają się jej podporządkowywać, co skutkuje częstymi kłótniami w jej otoczeniu. (Co i tak prowadzi do tego, że zawsze postawi na swoim...)
  • szczęśliwy kolor: kremowy
  • szczęśliwa liczba: 2
  • szczęśliwy kamień: agat


... Cóż, mimo iż moja córka ma dopiero 16 miesięcy doskonale wpasowuje się w opis swojego imienia. Wszędzie jej pełno, nie tylko jej...ale i jej zabawek. Myślę, że zdaje sobie sprawę, że przekracza nieraz granice dobrego smaku, ale wystarczy jedno jej spojrzenie, bym ja-jej Mama- wybaczyła jej wszystko...