Nawet się człowiek nie obejrzał, kiedy przyszła jesień. Na szczęście ostatnie dni nie dały tak bardzo o sobie znać i spokojnie można było wyruszyć na długi spacer. Nadia nie kryła zachwytu spotykając na swojej drodze dużo "mleczyków", dlatego też nasz spacer opierał się głównie na staniu w trawie. No, ale czego nie zrobi się dla swojej pociechy? Ostatecznie Nadia dotarła do celu - odwiedziła swoje koleżanki ;)
Moim wielkim sukcesem jest to, że Mała wreszcie nauczyła się pić z kubka niekapka. Padło na Lovi 360, choć przy większych uderzeniach o podłogę, nie jest do końca niekapkiem...
Nadia:
Sukienka, buty, czapka - Zara
Kwiatek przy czapce- własne hand made
Ale z Nadii słodziak! ;) Pozdrawiamy!
OdpowiedzUsuńśliczna modeleczka :)
OdpowiedzUsuń